Agnieszka Opłatkowska
Expo Sweet to nie są po prostu targi, to coś więcej niż hala wypełniona stoiskami wystawców, to wysokobudżetowe, wspaniałe wydarzenie cukiernicze. W rozmowie z Piotrem Krasoniem z Expo Sweet EZIG dowiem się dla Was co, gdzie, kiedy i dla kogo?
Piotr Krasoń: Expo Sweet to wydarzenie wyjątkowe pod każdym względem. Od powstania 8 lat temu kierujemy się intencją zrobienia wspaniałej imprezy, której jakość dorównuje, a czasem przewyższa największe targi europejskie. Wprawdzie nie możemy się mierzyć z Rimini, Kolonią czy Monachium rozmiarem, ale jeśli chodzi o jakość, to z pewnością im nie ustępujemy. Jak słusznie Pani zauważyła Expo Sweet to wydarzenie „cukiernicze”, ale w obecnych czasach coraz trudniej przeprowadzić jednoznaczne podziały i wskazać gdzie kończy się cukiernictwo, a zaczyna piekarstwo czy gastronomia. Dlatego cieszy nas coraz więcej kucharzy i restauratorów, którzy znajdują u nas to, czego próżno szukać na targach typowo gastronomicznych. Jeśli ktoś z Czytelników jeszcze u nas nie był, to zdecydowania zapraszam. Spotkałem wielu szefów kuchni, którzy bardzo chwalili produkty poznane na naszych targach. Przy czym mówię tu o opiniach, jakie otrzymałem od osób znanych i uznanych w środowisku kucharskim, więc sądzę, że można im zaufać. Zwłaszcza, że kucharze to zwykle ludzie konkretni, którzy nie owijają w bawełnę, więc jakby byli niezadowoleni, to na pewno daliby temu wyraz.
Expo Sweet to także inwestycja w młodzież. Co w tym roku przygotowaliście dla uczniów szkół gastronomicznych?
To jeden z dowodów na naszą wyjątkowość. Expo Sweet z założenia nie jest przedsięwzięciem nastawionym na zysk, ale na rozwój ludzi i branży. Ponieważ organizacja leży wyłącznie w rękach samych wystawców (to ewenement na skalę światową i dowód na to, że Polacy potrafią działać wspólnie i wcale się nie kłócić), wszystkie zyski, jakie się pojawiają na koncie przeznaczamy na wsparcie i promocje branży. Najlepszym gwarantem rozwoju jest zawsze inwestycja w młodzież, dlatego przeznaczamy co roku ponad 100 tys. zł na organizację Mistrzostw Szkół. W ramach tych pieniędzy szkoły dostają dofinansowanie na przygotowania, przejazdy, otrzymują hotele. Dodatkowo sponsorujemy udział młodych talentów w konkurach międzynarodowych, co oznacza kolejne wydatki nierzadko przekraczające 50-60 tys. zł każdorazowo. W tym roku oczywiście także odbędą się Mistrzostwa Szkół. Aby w nich wystartować konieczne jest prowadzenie klasy cukierniczej lub innej, w której młodzież nauczy się wykonywania tortów, bo właśnie tort jest główną konkurencją podczas Expo Sweet.
Widziałam w tym roku piękne torty, czy wszystkie były wykonywane przez młodzież?
Zapewne widziała Pani wystawę tortów okolicznościowych – to były prace zawodowców z wieloletnim stażem. Torty wystawowe to prawdziwe dzieła sztuki. Warto je obejrzeć, bo w niczym nie ustępują poziomem prac najlepszym
światowym mistrzom. Natomiast torty młodzieżowe są nieco skromniejsze, ale z roku na rok ich poziom jest coraz wyższy. Mamy nadzieję, że po części to także nasza zasługa.
Czy oprócz cukierników, szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności i przede wszystkim zwycięstwo, będą mieli także kucharze?
Bardzo zależy nam na pokazaniu braci kucharskiej jak wspaniałe i bardzo przydatne w kuchni produkty mogą zobaczyć i zamówić na Expo Sweet. Dlatego już po raz trzeci organizujemy konkurs specjalnie dla kucharzy – Mistrzostwa Polski w Przygotowaniu Deseru gastronomicznego. W tej rywalizacji nie mogą uczestniczyć cukiernie, a jedynie lokale gastronomiczne. Tradycyjnie mamy baaardzo fajne nagrody, no i niemniej fajną atmosferę. Dlatego jeśli ktoś lubi rywalizację, to zapraszamy do przesyłania zgłoszeń, regulamin jest na stronie: www.exposweet.pl/konkursy/regulaminy
Już w lutym, na 4 dni Warszawa zmieni się w słodką stolicę Polski. Wszystko wskazuje na to, że wręcz nie wypada się tam nie pojawić! Na co mogą liczyć zwiedzający?
Każdego dnia odbywa się inna duża impreza towarzysząca. 21 lutego, w niedzielę rozpocznie się Międzynarodowa Wystawa Tortów Okolicznościowych. Po części konkursowej torty oczywiście zostaną na ekspozycji. Następny dzień upłynie pod znakiem noża, gdyż forum opanują dzielni carvingowcy z Pucharu Polski w Carvingu, którzy ze zwykłej dyni czy marchewki umieją wyczarować prawdziwe cuda. Dla czytelników zapewne najbardziej interesujący będzie dzień trzeci – „gastronomiczny”. To właśnie 23 lutego odbędą się Mistrzostwa Deserowe, a wystawcy przygotują te produkty, które szczególnie dobrze sprawdzają się w gastronomii. Czwarty dzień to czas konkursu młodzieży i czas robienia najlepszych interesów. Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli ktoś chce ubić na targach dobry interes, to powinien przyjechać właśnie ostatniego dnia. Wtedy wystawcy zgadzają się na upusty, jakich nie otrzymamy nigdy i nigdzie indziej. Ale nawet jeśli ktoś nie planuje zakupów, a nawet jeśli uważa, że to targi nie dla niego, to i tak zdecydowanie zapraszam, niech choć raz przyjedzie, a na pewno na tym skorzysta.